Notka z 23 stycznia 2007
Tytuł: Żyć trzeba a marzyć można ;]
"
Wzięła mnie ochota na pisanie, więc sądziłem, że warto
będzie odnowić trochę bloga a więc pisze… Ostatnimi czasy nic się nie zmieniło
nadal przesiaduje nocami jak to zwykle bywało nie licząc tego, że teraz każdego
dnia ktoś jest u mnie w domu i zakłóca mi przyjemności ciszy, ale co zrobić
skoro brat ma kaprys a mówiąc już o rodzinie to wytrzymać się z nią nie da raz
wydaja się mili, ale i tak mi za to nie płaca :D a innym razem są złośliwi
i nietolerancyjni jak diabli. Nie ma, co mówić o rodzinie w sumie przejdźmy do
przemyśleń jak to zwykle bywało no, więc jak to już nie raz pisałem siedzę
całymi nocami sam zresztą siedzę tak cały czas, bo, z kim miał bym się niby
spotykać skoro ja znajomych nie mam. To może dziwne, ale nie zrozumcie mnie źle
ja jestem sam, ale ludzie są w koło po prostu to pasożyty, którzy na mnie żerują,
ale wróćmy do tematu siedzę tak codziennie sam jak ten palec i myślę jak to
bywa myślę o myśleniu całego myślenia :D Czasami dochodzi do spięć
miedzy rozsądkiem a zasada no, ale w końcu czy nie budujemy wszystkiego w
kierunku przeciwieństw mamy białe i czarne mamy wszystko i nic są też pośrednie
rzeczy jak szare czy trochę, ale nie patrząc na to, które to zawsze sprowadzamy
się do jednej reguły, która sami ustalamy, ale, po co nam to skoro nikomu tego
nie damy nie przekażemy chodź by nie wiem jak się namęczyć, bo inni nie
słuchają i nie widzą, bo nie chcą albo są za bardzo zaślepieni, ale jak to
lubię mówić nie mi to oceniać… see ya!!"