Tytuł: Z nudów czy z ochoty czy z przymusu
"
Witam macie tu cos do przeczytania wiele sobie myślałem o różnych
takich i owakich sprawach i stwierdzam, że ludzie dążą do znalezienia innych
inteligentnych istot i podbicia galaktyki może nawet wszechświata. Ja mam juz dość
takich rzeczy jak martwienie się, bo wygląd czy o coś podobnego teraz nawet porzuciłem
coś takiego jak miłość a cała materia staje się dla mnie coraz bardziej nie wartościowa.
Pomyślcie, po co przywiązujemy się do czegoś skoro i tak potem umieramy a to
coś i tak o nas nie będzie pamiętać a my nawet nie pomyślimy ze mieliśmy to coś.
Najlepszym przepisem na życie oczywiście według mnie, bo każdy sadzi inaczej z pewnością
najlepiej jest nie martwić się niczym, ale nie lekceważyć życia trzeba czerpać
z każdej chwili i wyciskać z niej to, co najlepsze jak sok z cytryny. Nie można
się martwić, bo stanie się to nasza obsesją w każdej złej chwili pomyślcie tak
jak ja, że niema złych dni są tylko dobre a czasami zdarza się tak ze mogą być
też i te najlepsze, spójrzcie wtedy w krajobraz i zobaczcie jak liniowy i szary
jest w środku świat wtedy odkryjecie to, że wy sprawiacie ze nabiera on barw i
staje się lepszy nie tylko dla was, ale i dla innych. I jak kiedyś pomyślałem
najlepszym przysłowiem jest jego brak, czyli głęboka błoga cisza w nas i na
zewnątrz. Usiądźcie czasem przed oknem czy na dworze i w ciszy przemyślcie
sobie wszystko albo myślcie o tym, co było tak, aby całe zaległe życie
przeleciało wam przed oczami wtedy oczy się otworzą ;) „All you can imagine by
Wind” "
No comments:
Post a Comment